Tu grosik, tam grosik, aż uzbiera się na samochodzik… A przy obecnych cenach raczej „Złotówka do złotówki, aż będzie na zimówki”. Brzmi banalnie, ale zrealizować takie postanowienie wcale nie jest tak łatwo. Trudno oprzeć się pokusom, by uszczknąć nieco z oszczędności na samochód i wcześniej kupić sobie coś innego – być może równie potrzebnego. Ważne, by pieniędzy odkładanych na auto nie ruszać z błahego powodu. A nawet w trudniejszych sytuacjach lepiej ograniczyć wydatki na rzeczy, które nie są niezbędne do (prze)życia. Anulowanie 3–4 subskrypcji streamingu filmów, muzyki czy dostępu do gier to już ponad 100 zł miesięcznie.
1. Stwórz celowe (sub)konto, na którym zgromadzisz oszczędności do zakupu auta
Znajdź jakiś samochód, sprawdź aktualne ceny, dodaj do średniej wartości jakieś 10–15% i potem nawet nie oglądaj ogłoszeń. Dopiero jak już uzbierasz wymaganą kwotę, sprawdź ceny ponownie – po co wcześniej się zniechęcać? Tak do końca zostanie niewiele, a może już zostanie ci spora górka na dodatkowe wydatki. Na przykład dokładne badania techniczne u mechanika samochodowego przed zakupem albo ubezpieczenie już po nabyciu auta. Jeśli znasz numer rejestracyjny, możesz sprawdzić kalkulator ubezpieczenia samochodowego i z pewnym wyprzedzeniem poznać wysokość swoich przyszłych składek.
Usługi bankowości elektronicznej dają mnóstwo narzędzi do kontrolowania swoich wydatków oraz oszczędności. Począwszy od wprowadzania celów, których stopień realizacji możesz sprawdzać na bieżąco, a skończywszy na automatycznych przelewach wewnętrznych. Co tydzień, co miesiąc, a może codziennie – to już twój wybór. Ciekawym pomysłem może być tzw. oszczędzanie na słoik, choć niekoniecznie w gotówce. Co tydzień odkładasz pewną sumę, za każdym razem zwiększając ją o stawkę wyjściową. Jeśli zaczniesz od 20 zł i wytrwasz w postanowieniu przez 52 tygodnie, po roku uzbierasz sporo ponad 25 tysięcy złotych.
2. Nie kupuj całego samochodu, tylko część udziałów
Brzmi dość skomplikowanie, ale w rzeczywistości chodzi o proste współwłaścicielstwo. Najlepiej, aby drugim posiadaczem auta został ktoś z najbliższej rodziny – osoba, której można w pełni zaufać. Jednorazowy wydatek będzie niższy, a resztę samochodu możesz odkupić po kawałku. Kwestia załatwienia tego od strony formalnej pozostaje już do uzgodnienia między wami – możliwości jest całe mnóstwo.
Młodzi kierowcy często kupują swoje pierwsze auta razem z którymś z rodziców lub dziadków. Nie tylko dlatego, że mało kto żąda od bliskich opłat czy wynagrodzenia za taką przysługę. Jeżeli osoba starsza, której przysługują zniżki, ma większą część udziałów w samochodzie, składka na ubezpieczenie będzie mniejsza. Na stronie firmy Beesafe znajdziesz więcej informacji o sposobie przyznawania zniżek. Oczywiście istnieje tutaj ryzyko spowodowania wypadku przez któregokolwiek z właścicieli (nawet w innym aucie), co skończy się podwyższeniem składek na wszystkie pojazdy.
3. Poświęć swój wolny czas na dodatkową pracę
Masz prosty wybór. Albo odpoczywasz i się relaksujesz, albo realizujesz swoje marzenia – same z siebie się nie spełnią. Nawet wygrana na loterii wymaga odrobiny fatygi, choć szanse powodzenia są minimalne. Praca to pewne źródło pieniędzy, a w pewnych okolicznościach należy ci się wyższe wynagrodzenie, np. podczas pracy w godzinach nocnych czy w niedziele i święta. Jeśli nie masz takiej możliwości w swoim głównym miejscu zatrudnienia, poszukaj dodatkowego/tymczasowego zajęcia.
Oszczędzanie na wymarzony samochód wiąże się z wyrzeczeniami. Jeśli odmówisz sobie wielu drobnych rzeczy, uwolnisz środki na większe zakupy. Inflacja i wzrost cen mocno utrudniają efektywne odkładanie pieniędzy na zakup auta – na to niewiele poradzisz. Skoncentruj się zatem na tym, co faktycznie zależy od ciebie!
Artykuł sponsorowany